Adiutrix

Jesienne słońce zaprowadziło nas do miejsca, w którym tworzy się artystyczna ,,plątanina,, drucików z koralikami, kamykami w różnych konfiguracjach. Oto dotarliśmy do artystki, która do tworzenia swoich wyrobów wykorzystuje wiele ciekawych narzędzi, a także własnych autorskich rozwiązań.


Każda historia ma swój początek. Ta, rozpoczęła się w rodzinnym mieście Klaudii, naszej dzisiejszej bohaterki. 


 Na Targi biżuterii i minerałów, które odbywały się w Lublinie, zabrał ją mąż (wtedy jeszcze chłopak). ,,Spotkaliśmy tam artystkę, która tworzyła biżuterię metodą wire wrappingu - opowiada Klaudia - Polega ona na wyplataniu różnych kształtów z drutu miedzianego lub srebrnego i czasem wplataniu w kompozycję kamieni, kryształków czy pereł. Spodobało mi się to do tego stopnia, że od razu, a było to na początku wakacji zaprosiliśmy artystkę (o której była mowa wcześniej) do Lublina na warsztaty. Tam poznałam podstawy i od tamtej pory tworzę sama.


To czego się nauczyłam nie było dla mnie wystarczające. Poszukiwałam dalszych wskazówek w Internecie. Klaudia rozkłada na stoliku pudełka ze swoimi skarbami - Stopniowo inwestowałam w kolejne narzędzia – od podstaw, jak różnego rodzaju szczypce, kombinerki i palnik, do ostatniego zakupu – kowadełka jubilerskiego. Do swoich prac używam zarówno srebrnego drutu, jak i z miedzi czystej, posrebrzanej, a nawet pozłacanej. Staram się wyszukiwać ozdobne elementy wysokiej jakości, więc są to głównie kamienie szlachetne i ozdobne, kryształki Swarovskiego oraz naturalne perły hodowlane - Mamy okazję zobaczyć różnorodność kamieni czy też kryształków. Klaudia pokazuje nam swoje półprodukty posegregowane w pudełeczkach. Nasza bohaterka opowiada dalej - Z czasem powstała moja mała marka „Adiutrix”, z którą działam głównie na Instagramie, ale mam też sklep na Facebooku. Tworzenie biżuterii jest moją pasją, którą łączę ze studiami medycznymi – jestem teraz na trzecim roku. Zawsze mam co najmniej kilka projektów w głowie, które czekają na jakiś luźniejszy czas na uczelni. Większość rzeczy robię tylko w jednym egzemplarzu, bo czasu jest mało, a pomysłów zbyt wiele. Zdarza mi się też robić biżuterię na zamówienie, na podstawie wcześniejszych prac lub inspiracji od klienta. Robię głównie kolczyki i naszyjniki, ale nie tylko to. Ostatnio zdały egzamin próby z ozdobnymi spinkami i gałązkami do włosów, które zrobiłam dla siebie i swoich druhen na ślub. Ponieważ spotkały się z dużym zainteresowaniem, to postanowiłam, że będę szła też w tym kierunku. 


Zapraszamy do świata skrupulatnej i twórczej pracy, której efektem końcowym jest piękne zestawienie koralików z drucikami. 

Lorem Ipsum

Lorem ipsum

podziel się
Be the first to comment